Jednocześnie we Włoszech odbyły się wybory samorządowe w siedmiu regionach i 957 gminach. Trwające półtora dnia głosowanie zorganizowano w ścisłym reżimie sanitarnym siedem miesięcy po wykryciu pierwszego zakażenia koronawirusem w kraju. W referendum obywatele poparli przyjętą w zeszłym roku przez parlament ustawę, dotyczącą poprawki do konstytucji przewidującej ograniczenia liczby parlamentarzystów, co było jednym z punktów programu poprzedniej koalicji Ligi i Ruchu Pięciu Gwiazd przed dwoma laty. Ustawa z października 2019 roku przewiduje od następnej kadencji zmniejszenie liczby deputowanych z 630 do 400, a senatorów z 315 do 200. Celem tej redukcji jest głównie obniżenie kosztów utrzymania parlamentu w Rzymie, uważanego za jeden z najbardziej kosztownych na świecie. Referendum początkowo planowano na 29 marca tego roku, ale zostało przełożone z powodu epidemii, która wkroczyła wówczas w krytyczną fazę. Wybierano też władze siedmiu z 20 regionów: Doliny Aosty, Wenecji Euganejskiej, Ligurii, Toskanii, Marche, Kampanii i Apulii. Według wstępnych wyników zdecydowane zwycięstwo odniósł dotychczasowy gubernator Wenecji Euganejskiej Luca Zaia z Ligi, reprezentujący opozycyjną centroprawicę. Otrzymał on ponad 70 proc. głosów - podała telewizja Mediaset. Władzę utrzymał też gubernator Ligurii, kandydat centroprawicy Giovanni Toti. Z Rzymu Sylwia Wysocka