Sytuacja w Toskanii jest krytyczna - przyznają miejscowe władze, które jeszcze nie uporały się do końca z usuwaniem szkód po powodzi, która w połowie listopada spowodowała śmierć 4 osób oraz ogromne zniszczenia. Zalane zostały znów niektóre dzielnice miasta Carrara, a niektóre drogi trzeba było zamknąć z powodu podtopień. Z zagrożonych terenów ewakuowano wiele rodzin. Stan alarmu obowiązuje w prowincji Grosseto, nad którą przeszła trąba powietrzna i doszło do oberwania chmury. Trwa usuwanie szkód gwałtownej ulewy we Florencji, gdzie zalane są tunele i niektóre ulice. Sparaliżowany jest ruch drogowy i kolejowy w Toskanii. Lokalne podtopienia wystąpiły także w pobliżu Genui i miasta La Spezia w Ligurii. Z powodu przechodzącego nad Włochami frontu niepogody, burz i bardzo silnego wiatru o nazwie Meduza alarm obowiązuje w siedmiu regionach, od Sardynii i Kampanii po Piemont.