Przez cały ten czas strona włoska nie zawiadomiła rodziny mężczyzny w Polsce o jego śmierci. Poinformowano ją o tym dopiero w poniedziałek, a dzień później o tej bulwersującej sprawie napisał lokalny dziennik z Apulii "La Gazzetta del Mezzogiorno". 4 sierpnia 22-letni student historii z Polski rzucił się w Bari z wysokiego dźwigu, ginąc na miejscu. Sędzia z miejscowego sądu poleciła zawiadomić jego rodzinę o tragedii, ale nikt tego nie zrobił. Podczas gdy zwłoki znajdowały się w kostnicy, rodzice w Polsce zawiadomili policję o zaginięciu ich syna. O jego śmierci zostali zawiadomieni dopiero w poniedziałek. Zaniedbania strony włoskiej skrytykował na łamach gazety konsul honorowy RP w Bari Domenico Centrone. To on przed rokiem pospieszył z pomocą Polakom, którzy zostali uwolnieni z tak zwanych obozów pracy w Apulii, gdzie byli maltretowani i oszukiwani.