Pierwsze doniesienia wskazywały na to, że w hotelu Rigopiano koło Pescary było ponad 20 gości i kilka osób personelu. Na podanej przez media liście meldunkowej 23 gości hotelu nie ma żadnych polskich nazwisk. Dwie osoby o włoskich nazwiskach mieszkają w Niemczech i Szwajcarii. Dwóch gości hotelowych uratowało się, ponieważ w chwili zejścia lawiny w środę byli poza budynkiem. Schronili się w samochodzie, z którego za pomocą smartfonów wezwali pomoc. Są w stanie wychłodzenia organizmu. W hotelu mogło być nawet 35 osób Ansa cytuje wypowiedź przedstawiciela władz regionu Abruzja, odpowiedzialnego za lokalny oddział Obrony Cywilnej, który oświadczył, że w hotelu mogło być nawet 35 osób. Wraz z nadejściem ciemności akcja przeszukiwania całkowicie zasypanego i zniszczonego hotelu staje się coraz trudniejsza. Psy poszukiwawcze nie natrafiły dotąd na ślady żywych ludzi. Ekipy ratunkowe podały, że operacja w miejscu katastrofy potrwa jeszcze wiele godzin. Ogromna lawina zeszła w środę po południu w rezultacie kilku wstrząsów sejsmicznych o magnitudzie ponad 5 w środkowych Włoszech.