Włosi aresztowali już blisko tysiąc przewoźników, których premier Matteo Renzi nazywa handlarzami niewolników. Szef włoskiego rządu zachęca unijnych sojuszników do wspólnego wypowiedzenia walki zjawisku, które określa jako plagę XXI wieku. Prokuratura w Palermo odniosła na tym froncie kolejny sukces. Rozbito siatkę przemytników ludzi, kierowaną przez Etiopczyka i Erytrejczyka, działających na obu brzegach Morza Śródziemnego. Zajmowali się oni zarówno organizowaniem przeprawy z Libii do Włoch, jak i dalszą ucieczką imigrantów do innych krajów Europy, przede wszystkim do Skandynawii. Dochodzenie rozpoczęto jesienią 2013 roku, po największej do tamtej pory katastrofie, jaka wydarzyła się u brzegów Lampedusy. Zginęło wtedy ponad trzysta osób.