Kolejny we wtorek wstrząs sejsmiczny, tym razem o sile 4,1 w skali Richtera, zanotowano po południu w regionie Marche (Marchia) w środkowych Włoszech nad Adriatykiem. Epicentrum porannego i popołudniowego trzęsienia ziemi znajdowało się w rejonie prowincji Macerata i Fermo. Wstrząsy wywołały panikę wśród ludności. Poranne trzęsienie ziemi odczuwalne było na dużym obszarze, między innymi w miastach Ankona, Ascoli Piceno i San Benedetto del Tronto. Ludzie wybiegli z budynków, natychmiast ewakuowano wiele szkół. Jeszcze większe zaniepokojenie wywołał wstrząs popołudniowy, który odczuwalny był nawet w mieście L'Aquila w Abruzji, zniszczonym w trzęsieniu ziemi w kwietniu zeszłego roku. Nikt nie odniósł obrażeń i nie stwierdzono żadnych uszkodzeń budynków - podała Obrona Cywilna, która przystąpiła natychmiast do kontroli gmachów na terenach, gdzie wystąpiły wstrząsy. Były to kolejne wstrząsy z serii, która zaczęła się 8 stycznia.