Fragmenty wywiadu stacja La7 wyemitowała po raz pierwszy zimą, gdy wybuchł skandal z masowym wyciekiem tajnych dokumentów z apartamentu Benedykta XVI. Wtedy nie przedstawiono jednak rozmówcy włoskiego dziennikarza, który kilka miesięcy później opublikował dziesiątki listów kościelnych hierarchów do papieża i zaszyfrowanych not watykańskiej dyplomacji w książce "Jego Świątobliwość". W tomie tym Nuzzi wyjaśnił, że otrzymał je od źródła, które przedstawił jako Maria. Wyłania się z nich obraz sporów i konfliktów między innymi na tle walki o wpływy w Kurii Rzymskiej, a także zarzuty korupcji w Gubernatoracie Państwa Watykańskiego. W poniedziałkowym programie Nuzzi przyznał, że liczne materiały dostał od kamerdynera Benedykta XVI. Następnie zaprezentował cały wywiad, jaki przeprowadził na przełomie stycznia i lutego z Paolo Gabriele. Gabriele został zatrzymany 23 maja, po czym spędził w celi watykańskiej żandarmerii dwa miesiące. Obecnie w areszcie domowym czeka na proces przed watykańskim sądem. Majordomus powiedział między innymi: "Papież chce zrobić porządki, ale napotyka trudności". "Osób, które tak jak ja chcą przyczynić się do tego, by rzucono światło na to, co się dzieje, jest co najmniej 20" - mówił majordomus przedstawiając motywy, które nakłoniły go do kradzieży tajnych dokumentów. Zapewnił, że ludzie ci są "świadkami prawdy" i zależy im wyłącznie na jej ujawnieniu i na przejrzystości w Kościele. Według słów majordomusa osoby te nie są związane z "władzą" za Spiżową Bramą, zaś łączy je "wola posprzątania" na jej szczytach i chęć pomocy osamotnionemu w tym papieżowi. "Do tej pory ukrywano to, co chciano ukryć" - zauważył Gabriele. "To gest wściekłości, gdyż panuje swego rodzaju zmowa milczenia, by nic nie wyszło na jaw, nie tyle z powodu walki o władzę, ale ze strachu" - tak kamerdyner opisał sytuację wśród watykańskiej hierarchii. Następnie ocenił podczas rozmowy przeprowadzonej na początku tego roku, że to, co dzieje się w Watykanie "jest nie do pomyślenia". "Jest wiele hipokryzji. Powiedzmy, że to królestwo hipokryzji" - powiedział Paolo Gabriele.