Włoski kontrwywiad podejrzewa, że islamscy terroryści, związani z saudyjskim dysydentem Osamą bin Ladenem, przygotowują zamach w czasie trwania spotkania w Genui. Decyzja włoskiego ministra obrony - Antonio Marino jest bez precedensu. "Lepiej dmuchać na zimne." - twierdzi. Marino zdecydował się wytoczyć "ciężkie działa" w związku z napływającymi coraz częściej wiadomościami o planowanym ataku terrorystycznym. Sygnały pochodzą zarówno od kontrwywiadu włoskiego, amerykańskiego, jak i rosyjskiego. Atmosfera w Genui robi się coraz cięższa. Miasto wyludnia się, turyści omijają je szerokim łukiem, a właściciele 70 procent sklepów planują ich zamknięcie na czas przyszłotygodniowego szczytu. Nad bezpieczeństwem ma czuwać wtedy 15 tysięcy policjantów. Posłuchajcie też relacji korespondentki RMF w Rzymie - Aleksandy Bajki: