Odkrycie w tym tygodniu bomby na wieży katedry w Mediolanie, oraz zamach na redakcję lewicowego dziennika "Il Manifesto" pozwalają bowiem przypuszczać, że w tym kraju odżywa polityczny terroryzm. Świąt Bożego Narodzenia nie będzie miało wielu funkcjonariuszy włoskiej policji, żandarmerii i gwardii finansowej. Rząd mówi, że zrobi wszystko, aby nie dopuścić do żadnego zamachu terrorystycznego. Zwiększono liczbę patroli. W związku z zagrożeniem, od kilku dni stan podwyższonej gotowości bojowej obowiązuje we wszystkich znajdujących się we Włoszech wojskowych bazach NATO. Ze względów bezpieczeństwa nie wolno w ich pobliżu parkować żadnych samochodów, a stacjonujący we Włoszech amerykańscy żołnierze, muszą zdejmować mundury przed opuszczeniem swych jednostek.