Włoscy transportowcy protestują już od wielu tygodni. W grudniu tych strajków jest jednak o wiele więcej, ponieważ ze strony rządu nie widać chęci porozumienia. Nocne rozmowy, które miały przynieść kompromis, zakończyły się fiaskiem. Zdenerwowani związkowcy w Genui dziś rano przystąpili do niezapowiedzianego protestu. Nie wrócą do pracy, dopóki nie będzie porozumienia. Chwile wahania mieli też pracownicy komunikacji miejskiej w Rzymie i Mediolanie, ale ostatecznie pracują dziś normalnie. Teraz wszyscy czekają na to, co przyniesie kolejne spotkanie rządu ze związkowcami - od niego zależą podwyżki dla transportowców, ale też to, czy Włosi będą mogli liczyć na publiczny transport, tak ważny w okresie świątecznym.