Manifestujący przeciwko globalizacji przybyli z całych Włoch, ale nie tylko - są również grupki z całego świata. Starcia zaczęły się tuż po godzinie 12. Młodzi ludzie najpierw przeszli ulicami Neapolu, a potem próbowali się przedrzeć przez kordon policji pod budynek, w którym odbywało się forum. Byli uzbrojeni w drewniane pałki, metalowe pręty i butelki - puste i z benzyną. Policja odpowiedziała gazami łzawiącymi, a potem gumowymi pałkami. Stróżów prawa przybyło do Neapolu prawie 4 tysiące, skutecznie więc zastępowali drogę manifestującym. Aresztowano 16 osób. Ponad 70 demonstrantów już zidentyfikowano dzięki filmom nakręconym przez policję i też nie uniknie ich kara. To co rozegrało się w centrum miasta można nazwać regularną bitwą. Bilans strać jest dość poważny - 50 po stronie policjantów i 70 po stronie manifestantów, w tym kobieta w ciąży. Ucierpiała też czwórka dziennikarzy. W pewnym momencie karetki nie nadążały z odwożeniem rannych do szpitali. Rozruchy spowodowane zostały przez członków ugrupowań lewicowych, związkowców i anarchistów z całej Europy, którzy twierdzą, że umiędzynarodowienie przemysłu, zarządzania i bankowości przynosi pożytki nielicznym, a większości ludzi szkodzi. Już przed rozpoczęciem forum spodziewano się rozruchów. Przeciwnicy globalizacji przybyli do Neapolu pociągami z Mediolanu i Palermo. Oddziały policji przygotowały się na zamieszki, instalując w mieście barykady i sprowadzając specjalne jednostki do rozpędzania zamieszek. Posłuchaj relacji korespondentki <a href="http://www.rmf.fm" target="_blank">radia</a> RMF FM Oli Bajki: Pięciodniowe Forum Globalne poświęcone było najnowszym technologiom informatycznym w służbie publicznej. Spotkanie zgromadziło przedstawicieli ponad 120 krajów świata. Owocem tej sesji będzie między innymi nowa metoda głosowania, którą jeszcze w tym roku wprowadzą Włochy - za pomocą kart magnetycznych.