Prefekt Rzymu Franco Gabrielli wyjaśnił, że nie był jednorazowy wysiłek. Podlegające mu siły, w tym ponad trzy tysiące umundurowanych funkcjonariuszy, spisały się na medal. Wczoraj na Placu św. Piotra podczas papieskich uroczystości było 50 tysięcy osób. Szacuje się, że w Roku Miłosierdzia przybędzie tu co najmniej dziesięć milionów. Wyznaczeni do ochrony Franciszka i towarzyszących mu osób nie mieli we wtorek łatwego zadania: papież był dodatkowo w dwóch miejscach poza Watykanem, co oznaczało, że tzw. czerwona strefa przesuwała się razem z nim. Prefekt stolicy Włoch powiedział, że nie ma informacji na temat realnego zagrożenia głowy Kościoła. Dodał, że z taką samą troską i zaangażowaniem dba się o bezpieczeństwo każdego pielgrzymka.