Zalegające od lutego śmieci to nie tylko wina przepełnionych wysypisk, ale ekomafii, która od lat zarządza wywozem odpadków na południu Włoch. Manipulują ich transportem tak, aby im się to jak najbardziej opłacało. I tym razem po 2-miesięcznym składowaniu przewidywali świetny interes. Jednak kilka regionów Włoch oraz Niemcy zaproponowały Kampanii pomoc. W sobotę pod ścisłą kontrolą policji przyjechał w okolice Dusseldorfu pierwszy transport. Pomimo protestów ekologów w niemieckich spalarniach śmieci zniknęło już ponad 600 ton włoskich odpadków. W ciągu najbliższych tygodni takie pociągi odjeżdżać będą co dwa dni. Statystycznie każdy Włoch wytwarza dziennie około półtora kilograma śmieci. Jest to dwa razy więcej niż przeciętny Niemiec. Posłuchaj relacji korespondentki radia RMF FM Aleksandry Bajki: