Według karabinierów, którzy prowadzili dochodzenie w tej sprawie na wniosek prokuratury ze Spoleto, złodziejem jest 59-letni mieszkaniec Toskanii, specjalizujący się w handlu starociami. Ich zdaniem relikwia trafiła następnie do kolekcjonera albo paserów. Śledczy rekonstruują łańcuch kontaktów podejrzanego mężczyzny w dniach bezpośrednio po kradzieży, by ustalić, co stało się z relikwiarzem. Jak poinformowała prokuratura, mężczyzna ma na koncie wiele podobnych kradzieży przedmiotów kultu religijnego. Ampułka z kroplą krwi papieża była przechowywana w kaplicy krzyża, do której wierni nie mogą wejść. Została podarowana przez kardynała Stanisława Dziwisza i miała być przeniesiona do nowego kościoła w Spoleto pod wezwaniem św. Jana Pawła II. Jego konsekrację zapowiedziano na 22 października, dzień wspomnienia liturgicznego papieża Polaka. Arcybiskup Spoleto Renato Boccardo na wiadomość o kradzieży wyraził we wrześniu "zaniepokojenie i smutek z powodu tego świętokradczego gestu". Hierarcha zaapelował o oddanie relikwii. Jak ocenił, to "poważny akt, który rani wrażliwość i pobożność wielu osób". Wyraził też nadzieję, że intencją sprawcy kradzieży nie był zysk finansowy. Do kradzieży relikwii św. Jana Pawła II doszło również sześć lat temu w Gran Sasso. Sprawcami byli wówczas młodociani członkowie sekty satanistycznej. Zostali schwytani, a relikwiarz powrócił do kościoła. Z Rzymu Sylwia Wysocka