"Mozzarellę Smurfów" - jak nazywana jest przez media - wyprodukowaną przez znaną , potężną włoską firmę, znaleziono w Turynie. Opakowania popularnego sera, który po otwarciu zrobił się niebieski, zostały kupione w supermarkecie wielkiej sieci. W produkcie stwierdzono obecność bakterii Pseudomonas fluorescens, tej samej, która skaziła mozzarellę z Bawarii, sprowadzoną masowo do tanich sieci sprzedaży we Włoszech. Bakteria ta, wyjaśnili lekarze, zmienia kolor produktu w przypadku, gdy woda, w jakiej jest przetrzymywany, jest zanieczyszczona. Badania laboratoryjne potwierdziły, że niebieska mozzarella przechowywana była w brudnym płynie. Prowadzący dochodzenie w tej sprawie badają obecnie wątek ewentualnych powiązań między niemieckim producentem nabiału a wielką włoską firmą, specjalizującą się w produktach mlecznych. Nie wyklucza się, że choć na włoskim opakowaniu widnieje napis, że ser wytworzono "wyłącznie z włoskiego mleka", to jednak jego tańsze zamienniki mogły być sprowadzane z Niemiec. Włoska firma spożywcza stanowczo oświadczyła, że nigdy nie używała żadnych składników z zakładu w Bawarii. Na razie dochodzeniem w sprawie niemieckiej "mozzarelli blue", której tony trafiły na rynek w Italii , objętych jest 10 osób: dwóch Niemców oraz ośmiu włoskich importerów i dystrybutorów. Ustalono, że niemiecka firma wysłała skażony produkt do sieci tanich supermarketów w kilku krajach Europy.