Reklama

Włochy: Są następni żywi ludzie w ruinach hotelu

W ruinach hotelu w Abruzji zniszczonego w środę przez lawinę są następni żywi ludzie - ogłosili w piątek strażacy pracujący na miejscu katastrofy. Podali, że tych osób jest około 5. Tę liczbę trzeba potwierdzić - zastrzegli ratownicy.

Dotychczas z gruzów wydobyto 6 osób, które spędziły tam ponad 40 godzin. Jest wśród nich dwoje dzieci.

Stan wszystkich ocalałych określany jest jako dość dobry. Przebywają w szpitalach w miastach Pescara i L'Aquila. 

Dotychczas nie potwierdzono oficjalnie wcześniejszych informacji mediów włoskich, że liczba ta wzrosła do 8. Stacje telewizyjne podają różny bilans uratowanych - od 6 do 11 osób.

Wciąż zaginionych jest ponad 20 osób. Ciała czterech ofiar znaleziono w czwartek.

Akcja ratunkowa

Na miejscu katastrofy pracuje 135 ratowników - strażaków i drużyn górskiego pogotowia ratunkowego. W drodze do hotelu jest ciężki sprzęt, który zostanie użyty do usunięcia warstw śniegu i rumowiska skał oraz drzew, jakie runęły na trzypiętrowy budynek.

Reklama

Przed godz. 18.00 głos zabrał szef wydziału kryzysowego straży pożarnej Giuseppe Romano. Ujawnił, że opierając się na planie budynku ratownicy ustalają, w których pomieszczeniach jest największe prawdopodobieństwo, że uwięzieni w hotelu mogli zgromadzić się w większej liczbie. Tak było ze wspomnianymi sześcioma osobami, które znaleziono w kuchni i w barze.

Trzęsienie ziemi i potężna lawina

Lawina runęła w środę na czterogwiazdkowy górski hotel Rigopiano po serii silnych wstrząsów sejsmicznych w środkowych Włoszech. W rejonie poszukiwań utrzymuje się zagrożenie lawinowe.

PAP

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy