Gdy rodzice nie zgodzili się na leczenie, szpital wystąpił do sądu z wnioskiem o odebranie im praw rodzicielskich. Ci, uprzedzając decyzję trybunału, wywieźli dziewczynę do kliniki w Szwajcarii. Tam zastosowano nieuznawaną przez świat medyczny terapię witaminową i zastrzyki kortyzonu. Po powrocie do Włoch dziewczyna osiągnęła pełnoletność, ale również nie zgodziła się na chemioterapię. Dwa tygodnie później zmarła. Rodzice będą odpowiadać przed sądem za spowodowanie śmierci córki i przekonanie jej, wbrew ogólnie dostępnej wiedzy, że chemioterapia stanowi zbyt duże ryzyko i może przyśpieszyć jej śmierć. Obecnie włoski parlament rozpatruje ustawę, która zezwala na odmowę terapii bez względu na skutki.