Obecna XVII kadencja parlamentu, która zakończy się na początku 2018 roku, przejdzie do historii pod względem zjawiska określanego jako "drzwi obrotowe". W poprzednim parlamencie, który pracował od 2008 do 2013 roku zmian takich zanotowano 261 - podało stowarzyszenie Openpolis, zajmujące się analizą wydarzeń we włoskiej polityce. Tymczasem do zakończenia prac przez obecny parlament jest jeszcze dużo czasu. Media przypomniały, że w minionych dniach doszło do kolejnego dużego poruszenia w parlamencie. Dziesięciu deputowanych odeszło z wciąż kurczącego się klubu partii Forza Italia byłego premiera Silvio Berlusconiego. Utworzyli oni z kilkoma parlamentarzystami, zasiadającymi dotąd w szeregach prawicowego ugrupowania Bracia Włoch, grupę Konserwatyści i Reformatorzy. Zaledwie kilka dni wcześniej powstało koło Wolna Alternatywa-Możliwe, utworzone przez uciekinierów z populistycznego, także topniejącego Ruchu Pięciu Gwiazd oraz grupy byłych polityków rządzącej centrolewicowej Partii Demokratycznej skonfliktowanych z premierem Matteo Renzim. Jednak czworo deputowanych z Ruchu Pięciu Gwiazd pozostało w tym kole tylko parę dni, ponieważ bardzo szybko popadli oni w konflikt z jego członkami i odeszli jako niezależni. Ze statystyki wynika, że w Izbie Deputowanych zanotowano 174 zmiany z udziałem 139 parlamentarzystów. W izbie wyższej doliczono się 114 "wędrujących senatorów", którzy w sumie przechodzili z klubu do klubu 154 razy. Daje to łączną liczbę 328 transferów. Portal Openpolis obliczył, że od początku obecnej kadencji średnio dochodzi do 10 zmian w miesiącu. W poprzedniej kadencji były to cztery takie przypadki miesięcznie. Dane te wskazują zatem, że średnio co trzy dni senator lub deputowany przechodzi do innego klubu. Rekordzista senator Luigi Compagna zrobił to już cztery razy. Z Rzymu Sylwia Wysocka