U kilku innych funkcjonariuszy sił porządkowych stwierdzono drobniejsze kontuzje. Trzech anarchistów zostało zatrzymanych. Na jednej z głównych ulic w centrum Wiecznego Miasta - Corso Vittorio policjanci zostali obrzuceni kamieniami przez grupę demonstrantów. Odpowiedzieli gazem łzawiącym. Do starć doszło także na Piazza Navona, gdzie zakończył się pochód po przejściu przez centrum stolicy, od Piazza della Repubblica. Właśnie na tym placu policjanci dzięki niesłychanemu wręcz pokazowi siły nie dopuścili do jeszcze większych rozruchów. Siłom porządkowym udało się przekonać coraz bardziej agresywnych manifestantów, uzbrojonych w petardy i butelki do rozejścia się. W manifestacji udział wzięło według policji 12 tysięcy osób. Organizatorzy z ponad dwustu stowarzyszeń i ruchów skrajnej lewicy oraz antyglobalistów mówią natomiast, że manifestantów było 150 tysięcy. Drugi, całkowicie spokojny wiec przeciwników Busha odbył się na Piazza del Popolo. Również w sobotę doszło do potępionej przez wszystkie siły polityczne we Włoszech profanacji tablicy, upamiętniającej byłego premiera Aldo Moro, zamordowanego przez porywczy z Czerwonych Brygad. Na płycie w miejscu jego uprowadzenia pojawił się napis: "Bush jak Moro". Został natychmiast usunięty.