Na placu, gdzie zabito młodego człowieka, zebrały się tłumy ludzi i jego rodzina. Nie było żadnej manifestacji tylko kwiaty i napisy. Równie spokojnie przebiegły demonstracje w innych włoskich miastach. Jedynie niedaleko Neapolu do byłej bazy wojsk NATO, która nadal jest terenem wojskowym, wtargnęła grupa młodych osób, by zawiesić transparenty. To początek kampanii, która ma zachęcić młodych ludzi do demonstracji na ulicach. Posłuchajcie tez relacji korespondentki RMF w Rzymie ? Aleksandry Bajki: