"Państwa europejskie stawiają nam zarzuty w związku z problemem wtórnych ruchów migracyjnych i to także jest aspekt, którego nie można pominąć" - mówił szef włoskiego rządu. To nawiązanie do sprawy nielegalnego przedostawania się migrantów, przybyłych do wybrzeży Włoch, do następnych krajów UE. "Jestem przekonany, że na zjawisko imigracji należy odpowiadać w ramach UE, poprzez mechanizmy europejskie" - zaznaczył Conte. Według premiera należy zrobić więcej, by skuteczniej działał mechanizm odsyłania nielegalnych imigrantów do krajów pochodzenia. Ponadto wyraził on opinię, że potrzebna jest koordynacja kontroli nad włoskimi wodami terytorialnymi. Kary dla organizacji pozarządowych nie wystarczą Jak ocenił Conte, nie wystarczą bardzo wysokie kary dla statków organizacji pozarządowych z migrantami, które naruszają przepisy dotyczące żeglugi i zasad operacji na morzu. Tak odniósł się do zgłoszonej przez prawicową Ligę Matteo Salviniego poprawki do dekretu w sprawie bezpieczeństwa, zgodnie z którą niedawno wprowadzone grzywny zostałyby zwiększone z 50 tysięcy do 1 mln euro. Zdaniem Contego jeszcze większym i trudniejszym do rozwiązania problemem, z którym rząd musi się uporać, są małe łodzie z uciekinierami z Afryki docierające samodzielnie na włoskie wybrzeża. Według opublikowanych wcześniej danych w ten sposób w tym roku do Włoch dotarło prawie 2,5 tysiąca migrantów. "Problem nie ogranicza się tylko do migrantów ze statków organizacji pozarządowych. Teraz stoimy w obliczu zjawiska (inwazji) małych łodzi, które jest jeszcze bardziej podstępne, bo jest nielegalne" - podkreślił włoski premier. "Nikt nie może działać sam" I zaznaczył, że w sprawie migracji "nikt nie może działać sam". "Ponieważ jest to zjawisko złożone, nikt nie może twierdzić, że ma decydujący pomysł", by rozwiązać problem - sprecyzował premier, pytany o to, czy szef MSW Salvini robi wystarczająco dużo w tej kwestii. "To wymaga skoordynowanego działania całego rządu i zaangażowania wszystkich kompetencji" - podsumował Conte. Z Rzymu Sylwia Wysocka