"Jestem tu, by okazać przyjaźń narodowi włoskiemu. Przyjechałem, by współodczuwać z ludnością Amatrice cierpienie z powodu trzęsienia ziemi" - powiedział Trudeau, który w ochronnym kasku spacerował wśród ruin miejscowości, przekonując się o skali zniszczeń. Złożył z żoną kwiaty pod tablicą upamiętniającą 249 ofiar kataklizmu z 24 sierpnia 2016 roku. Trudeau towarzyszyli burmistrz miasteczka Sergio Pirozzi, minister spraw zagranicznych Włoch Angelino Alfano i szef Obrony Cywilnej Fabrizio Curcio. Szef MSZ dziękował Trudeau za pomoc udzieloną Włochom przez Kanadę po trzęsieniach ziemi w 2016 r. Minister podkreślił, że pomoc ta była znaczna. W prowizorycznej budowli na obrzeżach Amatrice Justin i Sophie Trudeau oraz burmistrz miasteczka zjedli wspólnie obiad - makaron amatriciana z sosem pomidorowym, bekonem z policzków wieprzowych i owczym serem. Potrawa ta jest symbolem solidarności z ludnością ze zniszczonych terenów w środkowej części kraju. W poniedziałek premier <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-kanada,gsbi,4212" title="Kanady" target="_blank">Kanady</a> zostanie przyjęty na audiencji przez papieża Franciszka.