Wnioskodawcy twierdzą, że Berlusconi nie zrobił nic, by zapobiec kryzysowi, wręcz przeciwnie, przyczynił się do jego pogłębienia, dlatego powinien za to odpowiedzieć przed sądem. W niedzielę w Mediolanie tamtejsza rozgłośnia Radio Popolare zebrała pierwszych tysiąc pięćset podpisów. Inicjatywę wspiera lewicowy dziennik "Il fatto quotidiano" oraz czasopismo "Valori". Jego naczelny redaktor Andrea Di Stefano wyjaśnia, że niektóre posunięcia rządu były bardzo chybione i szkodliwe dla finansów publicznych. Na liście tej znajduje się m. in. zniesienie podatku od nieruchomości, który rząd Mario Montiego zamierza przywrócić, ponieważ rezygnacja z niego w 2008 roku pozbawia skarb państwa trzech i pół miliarda euro rocznie. Petycja, którą podpisują mediolańczycy, skierowana jest do Najwyższej Izby Kontroli, która we Włoszech ma status sądu. Jeśli zostanie przez nią pozytywnie zaopiniowana, sprawa trafi do sądu cywilnego.