Rejon ten cieszy się złą sławą, gdyż właśnie w tych okolicach znajdowały się "obozy pracy", w których wykorzystywano Polaków. W tych stronach, opanowanych przez mafijne gangi, dochodzi także często do bandyckich porachunków i być może one były powodem morderstwa. Do zbrodni doszło w nocy z czwartku na piątek. Michele P. i jego polska przyjaciółka wracali do domu. Zostali zastrzeleni na środku ulicy w miasteczku. Zbrodnia przypominała egzekucję: strzały oddano do nich z bliskiej odległości. Policja prowadząca dochodzenie w tej sprawie bierze pod uwagę wszystkie wątki i możliwe przyczyny morderstwa. O zabitej Polce wiadomo tylko to, że od jakiegoś czasu mieszkała z mężczyzną.