Ogromny niepokój miejscowej ludności, a nawet panikę na szeroką skalę wywołał komunikat komisji do spraw wielkich zagrożeń przy włoskiej Obronie Cywilnej, która w piątek ostrzegła przed niebezpieczeństwem kolejnego silnego wstrząsu, po dwóch poprzednich 20 i 29 maja w tym samym rejonie. W reakcji na ten komunikat rząd Mario Montiego ogłosił natychmiast przystąpienie do działań prewencyjnych i zapewnił o swym pełnym zaangażowaniu na rzecz ludności Emilii-Romanii. Gabinet nie może oddalić groźby trzęsienia ziemi - Gabinet nie może oddalić groźby trzęsienia ziemi, ani, choć dysponuje narzędziami naukowymi, ich przewidzieć. Ale chcemy was zachęcić do tego, byście nie patrzyli na to z większym pesymizmem i zaniepokojeniem - oświadczył Monti zwracając się do mieszkańców regionu, spośród których 16 tysięcy straciło dach nad głową w rezultacie poprzednich wstrząsów. Z danych, przekazanych rządowi przez Obronę Cywilną wynika, że można spodziewać się następnej dużej aktywności sejsmicznej w rejonie miasta Ferrara i miejscowości Finale Emilia, które ucierpiały w rezultacie kataklizmu w maju. Komisja ekspertów wyraziła przekonanie o konieczności "najwyższego zaangażowania" ze strony OC. Najostrzej zaprotestował burmistrz Finale Emilia Najostrzej przeciwko tym ostrzeżeniom zaprotestował burmistrz Finale Emilia Fernando Ferioli, który powiedział: "Jestem naprawdę wściekły i rozważam możliwość złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa polegającego na nieuzasadnionym wszczynaniu alarmu". Podkreślił, że tego typu alarmistyczny ton niweczy podejmowane przez władze lokalne działania na rzecz uspokojenia mieszkańców i powrotu do normalnego życia. - Teraz istnieje ryzyko, że ludzie stąd uciekną - dodał burmistrz. W sobotę w Emilii-Romanii zanotowano wstrząs o sile 3 w skali Richtera. Jego epicentrum znajdowało się właśnie w Finale Emilia. To może przerodzić się w chroniczny strach Włoska agencja Ansa przytoczyła wypowiedź psychiatry Luigiego Janiriego z kliniki Gemelli w Rzymie, który przypomniał: "Podawanie ogólnikowych informacji na szeroką skalę sieje tylko strach i panikę". To zaś w jego opinii może przerodzić się w chroniczny strach, podobny do tego, jaki ma miejsce w czasie wojny. - W tym przypadku dodaje się tylko strach do strachu - dodał. Także w sobotę zanotowano wstrząs sejsmiczny o sile 4,5 w skali Richtera na granicy Wenecji Euganejskiej i Friuli-Wenecji Julijskiej, który - zdaniem ekspertów - nie miał związku z aktywnością sejsmiczną w Emilii-Romanii. Nie zanotowano strat.