Polskie władze konsularne z Mediolanu poinformowały, że z pierwszych ustaleń wynika, iż polskiemu kierowcy prawdopodobnie nic się nie stało. Przebywa na obserwacji w szpitalu. Obrażenia odniosło kilku pasażerów pociągu. Wszystko wskazuje na to, że powodem wypadku mogła być zdaniem włoskich mediów nieostrożność kierowcy polskiego tira, który z niewiadomych przyczyn utknął między szlabanami na torach. Jednocześnie podkreśla się, że uniknięto znacznie większej tragedii dzięki temu, że robotnicy pracujący w pobliżu torów zdążyli ostrzec maszynistę pociągu, że na przejeździe stoi zablokowana ciężarówka. Pociąg znacznie zmniejszył prędkość zanim dojechał do przejazdu, przez co siła uderzenia była mniejsza.