Wszyscy zabici oraz sześciu rannych to Amerykanie stacjonujący we Włoszech. Wypadkowi uległ śmigłowiec Blackhawk, który służy do transportu wojsk. Śmigłowiec wystartował z bazy sił USA w Aviano. Na pokładzie było 11 amerykańskich żołnierzy, odbywających lot ćwiczebny. Maszyna spadła w rejonie niezamieszkanym. Przybyli natychmiast strażacy ugasili pożar maszyny. Przyczyny katastrofy nie są znane. Wiadomo natomiast, że udało się uniknąć jeszcze większej tragedii. Śmigłowiec spadł w odległości 200 metrów od autostrady.