W ostatnim czasie podejmowano próby opóźnienia wejścia w życie przepisów ustawy z 2017 roku, stwierdzających, że szczepienia są warunkiem przyjęcia dzieci do żłobków i przedszkoli. Po okresie, w którym wystarczyło oświadczenie złożone przez rodziców o zaszczepieniu dzieci, od poniedziałku obowiązywać będzie bezwzględny nakaz przedstawienia zaświadczeń lekarskich. Na mocy ustawy, przyjętej przez poprzedni rząd Paolo Gentiloniego, stosowane będą przewidziane w niej kary, czyli wykluczenie dziecka ze żłobka i przedszkola w przypadku braku szczepień. Krajowe stowarzyszenie dyrektorów placówek oświatowych ogłosiło w wydanym oświadczeniu: "Od poniedziałku wobec tych, którzy nie przedstawią wymaganego zaświadczenia, stosować będziemy przepisy prawne". Niezaszczepieni uczniowie będą wpuszczani do szkół, a finansowo ukarani zostaną ich rodzice. Doszło do lawinowego wzrostu zachorowań na odrę W przypadku szkół podstawowych, jak zauważyło stowarzyszenie dyrektorów, pojawi się poważny problem kontaktu niezaszczepionych uczniów z dziećmi z immunodepresją, czyli stanem obniżonej odporności organizmu. Dzieci te, jak zaznaczono, nie są chronione przez tę ustawę. Ustawa wprowadziła 10 obowiązkowych szczepień; przeciwko polio, błonicy, tężcowi, wirusowemu zapaleniu wątroby typu b, krztuścowi, odrze, różyczce, śwince, ospie i bakterii haemophilus influenzae typ b. Kara dla rodziców i opiekunów za niespełnienie tego wymogu wynosić będzie do 500 euro. Eksperci zauważają, że wejście w życie obowiązku szczepień podniosło ich odsetek w całym kraju, gdzie ostatnio doszło do lawinowego wzrostu zachorowań na odrę. Wskaźnik szczepień wynosi obecnie około 95 procent. Jednocześnie już pojawiły się apele o przyjęcie dekretu, który umożliwiłby pozostanie niezaszczepionych dzieci w placówkach oświatowych. Ustawa o obowiązku szczepień wywołała liczne protesty coraz prężniejszych ostatnio ruchów tzw. antyszczepionkowców. Z Rzymu Sylwia Wysocka