Licealista z Piacenzy w północnych Włoszech doradzał np. które szkoły - jego zdaniem - należałoby wysadzić w powietrze czy też pod samochód którego nauczyciela podłożyć bombę. Zatrzymany 18-latek pochodzi z dobrej rodziny i jest dobrym uczniem. Na pomysł tych niebezpiecznych porad wpadł po kilku nieporozumieniach z jednym z profesorów liceum. W jego pokoju znaleziono sporą ilość składników potrzebnych do produkcji bomb.