Największą niewiadomą pozostają nazwiska pięciu kandydatów w wyborach, którzy zajmą miejsca premiera Silvio Berlusconiego. Szef rządu umieścił bowiem swoje nazwisko na czele list swej partii Lud Wolności we wszystkich okręgach. Otrzymał w eurowyborach 2 miliony 700 tysięcy głosów. Swe miejsca w PE oddadzą również minister obrony Ignazio La Russa, który dostał 223 tysiące głosów oraz minister do spraw reform, lider Ligi Północnej Umberto Bossi (334 tysiące). Magdi Allam zanim po spektakularnym nawróceniu i chrzcie w bazylice świętego Piotra zajął się polityką, był zastępcą redaktora naczelnego dziennika "Corriere della Sera". Na jego łamach po 11 września 2001 roku forsował ideę umiarkowanego islamu. Do jego frontalnej krytyki przystąpił natomiast, gdy został chrześcijaninem. Założył katolicki ruch Protagoniści na rzecz Chrześcijańskiej Europy, a do Parlamentu Europejskiego startował z małej partii Unia Centrum - UDC. Pokonał między innymi syna następcy włoskiego tronu Emanuele Filiberto, zwycięzcę ostatniej edycji "Tańca z gwiazdami". Z UDC mandat do Strasburga otrzymał także 81-letni nestor włoskiej chadecji, były premier Ciriaco De Mita. Znakomity wynik wyborczy uzyskał popularny prezenter dziennika RAIUno David Sassoli, który był "jedynką" na liście opozycyjnej centrolewicowej Partii Demokratycznej. Dostał 400 tysięcy głosów pokonując w niektórych miastach premiera Berlusconiego. Wielkie emocje budzi we Włoszech zwycięstwo byłej telewizyjnej gwiazdki z programów rozrywkowych w telewizji szefa rządu, aktorki Barbary Matery. Była ona jedną z trzech młodych i bardzo urodziwych kandydatek Ludu Wolności, jakie pozostały na listach po ostrych zarzutach, postawionych partii przez żonę szefa rządu - Veronikę Lario. Wystawienie kandydatur "celebrytek" nazwała ona "bezwstydną tandetą". Z listy walczącej z Berlusconim partii Włochy Wolności dostał się były sędzia śledczy Luigi De Magistris, który za rządów Romano Prodiego popadł w ostry konflikt z ówczesnym ministrem sprawiedliwości Clemente Mastellą, w rezultacie czego odebrano mu prowadzenie prestiżowych dochodzeń. Sam Mastella, który był już w kilku partiach, także został eurodeputowanym z Ludu Wolności. Wskazywany przez Włochy jako kandydat na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego katolicki działacz Mario Mauro otrzymał w wyborach 158 tys. głosów. Mandat otrzymał także były burmistrz Bolonii, były szef największej lewicowej centrali związkowej Cgil - Sergio Cofferati.