Według włoskich mediów do zdarzenia doszło wczesnym popołudniem, gdy ciężarna Polka, mieszkająca na stałe pod Rzymem, weszła do przydrożnego baru. Jej mąż parkował samochód. Zatrzymali się przy barze przy drodze Pontina, ponieważ kobieta uskarżała się na silne bóle. W toalecie zaczął się przedwczesny poród. Wezwano karetkę. Najbardziej przydatna, przed przybyciem ambulansu, okazała się pomoc położnej, która przypadkiem była wtedy w tym barze. Jeszcze przed karetką przybyli na miejsce dwaj patrolujący drogę Pontina funkcjonariusze policji i to oni udzielili również niezbędnej pomocy medycznej zarówno urodzonej właśnie dziewczynce, jak i jej matce. Dziewczynka jest w bardzo ciężkim stanie. Gdy jej stan ustabilizował się po tym, jak jeszcze w barze uratowano ją przed uduszeniem, razem z matką została przewieziona do szpitala w Rzymie.