Tekst, nazwany mową oskarżycielską dawnego arcybiskupa Buenos Aires, jest dogłębną analizą mechanizmów powstawania i szerzenia się korupcji, która - jak podkreśla autor - wyniszcza moralność. Kardynał Bergoglio napisał, że można wybaczyć wiele grzechów, ale nie korupcję. "Bardzo dobrze nam zrobi, jeśli - w świetle Słowa Bożego- nauczymy się rozpoznawać różne przypadki korupcji, które nas otaczają i nam zagrażają ze swymi pokusami" - stwierdził kard. Bergoglio. Dodał następnie: "Bardzo dobrze nam zrobi, jeśli będziemy powtarzać jeden drugiemu: "Grzesznik tak, osoba skorumpowana- nie!" i będziemy mówić to z niepokojem, by nigdy nie zdarzyło się, że zaakceptujemy korupcję jako jeszcze jeden grzech więcej". "Skorumpowanemu życie mija na chodzeniu na skróty oportunizmu kosztem godności swojej oraz innych"- ocenił ówczesny argentyński kardynał. "Skorumpowany ma minę: co złego, to nie ja; ma minę "świętoszka", jak mówiła moja babcia. Zasługuje na doktorat honoris causa w dziedzinie kosmetyki społecznej"- podkreślił obecny papież jeszcze jako kardynał. Wyraził też opinię, że "najgorsze jest zaś to, że ktoś taki sprawia, że mu się wierzy". "Chociaż mówimy: "grzesznik- tak", to krzyczymy z mocą: "ale skorumpowany- nie!"- podsumował Jorge Mario Bergoglio.