W środę ujawniono nagranie ze święta Ligi w miejscowości Pontida, na którym słychać jak Salvini trzymając szklankę piwa śpiewa: "Czujesz, jaki smród, uciekają także psy, to przyjechali neapolitańczycy". Na 36-letniego polityka Ligi Północnej posypały się gromy. Zarówno przedstawiciele koalicji, jak i opozycji uznali jego zachowanie za niegodne. Publicznych przeprosin domagał się przewodniczący Izby Deputowanych Gianfranco Fini. Centrolewicowa Partia Demokratyczna zażądała dymisji deputowanego. Oczywiście najgłośniej zaprotestowano w Neapolu. - To przejaw ludzkiej nędzy - ocenił znany pisarz Raffaele La Capria, pochodzący z tego miasta. Sam Salvini przeprosił w wywiadzie radiowym wszystkich tych, którzy poczuli się urażeni jego wypowiedzią. Następnie oświadczył, że jedzie jako eurodeputowany do Strasburga. Burza wokół jego wybryku wybuchła w dniu, w którym - podobnie jak inni włoscy parlamentarzysci, wybrani do PE - musiał wybrać, czy pozostanie deputowanym we Włoszech, czy wybiera mandat europosła.