Świadkowie tragedii mówią o nadzwyczaj gwałtownym wietrze lub wręcz o trąbie powietrznej nad ranem w niedzielę w nadmorskiej części miasta Massa. Wśród przyczyn wymienia się też niestabilność 4,5-metrowej topoli, która rosła na polu namiotowym. Obie siostry w ciężkim stanie zostały przetransportowane do szpitala, gdzie wkrótce zmarły. Trzecia z sióstr odniosła lekkie obrażenia. Dziewczynki przyjechały z rodzicami na wakacje z Turynu - podały włoskie media. Ich rodzice wynajęli bungalow oraz rozbili namiot, w którym spały ich córki. Teren kempingu został zajęty na wniosek prowadzących śledztwo. Do nieszczęśliwego wypadku doszło w dniu gwałtownych burz i porywów wiatru w dużej części Włoch. Z Rzymu Sylwia Wysocka