Wczesnym popołudniem ratownicy pracujący w miejscu, gdzie stał hotel Rigopiano, wydobyli ciało szóstej tego dnia osoby. "Nie zatrzymamy się, póki nie będziemy mieli pewności, że tam nie ma już nikogo" - powiedział przedstawiciel włoskiej Obrony Cywilnej Luigi D'Angelo w szóstym dniu operacji. "Musimy szukać do końca. Kontynuujemy prace aż do znalezienia wszystkich" - dodał. Ekipy dotarły do centralnej części dawnego hotelu, gdzie znajdowały się kuchnie, bar i hol. Również we wtorek poinformowano, że urzędnicy z siedziby władz regionu Abruzja w Pescarze nie otrzymali w środę wysłanego na kilka godzin przed zejściem katastrofalnej lawiny e-maila, jaki napisała dyrekcja hotelu z prośbą o pilną pomoc i odśnieżenie drogi dojazdowej. Goście hotelu chcieli stamtąd uciekać z powodu pogarszających się warunków pogodowych oraz kilku silnych wstrząsów sejsmicznych. Urzędnicy nie odebrali apelu o ratunek, bo po trzęsieniu ziemi zostali wszyscy ewakuowani z budynku. Pługu śnieżnego mimo próśb skierowanych do kilku instytucji i służb nie przysłano. E-maila znaleziono w skrzynkach urzędników regionu dopiero w poniedziałek - podała Ansa.