W dobie recesji i poważnych trudności finansowych, które zmusiły wielu Włochów do rezygnacji z wakacji bądź ich wyraźnego skrócenia, ceny nad morzem wciąż rosną, co z kolei może przynieść rezultat w postaci pustych płatnych plaż - wynika z pierwszych prognoz dotyczących tegorocznego sezonu. Przewidywania te potwierdzają wyniki z początku wiosennych wyjazdów na plaże w czasie pierwszej fali upałów. Włoska organizacja konsumencka dokładnie przeanalizowała wzrost wszystkich cen, związanych z wyjazdem nad morze. Obliczono na przykład, że kostiumy plażowe kosztują średnio 9 procent więcej niż przed rokiem. Za wypożyczenie leżaka trzeba zapłacić od 9 do 13 euro, czyli o 4 procent więcej niż w ubiegłym sezonie. Wynajem parasola to wydatek od 10 do 14 euro; o prawie 8 procent więcej. Miesięczny abonament plażowy dla dwóch osób kosztuje od 500 do 670 euro; czyli jest wyższy o 3 procent. O 10 procent zdrożały kremy i olejki do opalania. Ale największy wpływ na wzrost kosztów wyjazdu nad morze mają stałe podwyżki cen paliwa - zauważa Codacons. Wystarczy przypomnieć, dodaje, że na benzynę trzeba wydać 20 procent więcej niż w ubiegłym roku.