Z opublikowanego w niedzielę sondażu, który Instytut ISPO przeprowadził dla dziennika "Corriere della Sera" wynika, że Lud Wolności - partia byłego premiera Silvio Berlusconiego - może liczyć na około 19 procent głosów. Na koalicję sił centrum, skupioną wokół ustępującego premiera Mario Montiego chce głosować około 15 procent wyborców. W analizie sondażu zwraca się uwagę na to, że preferencje wyborcze mogą ulec jeszcze istotnym zmianom, gdyż nadal około 40 procent Włochów nie zdecydowało, na kogo chce głosować. Jednocześnie obserwuje się - wśród dotychczasowych wyborców lewicy rozczarowanych Partią Demokratyczną - wzrost poparcia dla koalicji reformatorskich sił Montiego. Najbardziej znany włoski analityk sondaży Renato Mannheimer podkreślił na łamach "Corriere della Sera", że wyniki najnowszego badania opinii wciąż należy uważać za prowizoryczne, przede wszystkim ze względu na debiut Montiego na scenie politycznej, który w piątek ogłosił, że powstanie jego własna lista. Wszystko - zdaniem Mannheimera - zależy obecnie od siły perswazji szefa rządu. Monti w niedzielnym wywiadzie dla telewizji Sky Tg24 powiedział, komentując wyniki sondaży, że jest zadowolony z tego, że w ciągu zaledwie kilku dni znacznie wzrosło poparcie dla niego.