"Nareszcie" - mówią włoskim mediom podróżni na rzymskim lotnisku Fiumicino. Podkreślają, że to ułatwienie nie tylko dla turystów, ale także dla wszystkich, przyjeżdżających do Włoch w celach służbowych czy do rodziny.Zadowoleni są zarówno cudzoziemcy, jak i Włosi wracający do kraju. Kolejnym krokiem ma być wprowadzenie "przepustek" na wjazd także na podstawie zaświadczenia o szczepieniu lub wyzdrowieniu z Covid-19. Utrzymany został obowiązek 10-dniowej kwarantanny dla osób przybywających spoza UE, w tym z USA. Sytuacja po złagodzeniu restrykcji We Włoszech, po złagodzeniu restrykcji pod koniec kwietnia, krzywa zakażeń koronawirusem nie wzrosła - powiedział w niedzielę szef komitetu doradców rządu w sprawie pandemii profesor Franco Locatelli. Jego zdaniem jest jeszcze za wcześnie, by móc zdjąć maseczki na zewnątrz.W wywiadzie dla dziennika "Corriere della Sera" koordynator komitetu techniczno-naukowego podkreślił, że znoszenie części obostrzeń, począwszy od 26 kwietnia, nie doprowadziło do wzrostu krzywej epidemicznej, a wskaźnik zakaźności koronawirusa w ciągu ostatniego tygodnia spadł z 0,89 do 0,86. Zmniejszyła się też, dodał Locatelli, średnia liczba zakażeń i wynosi 96 na 100 tysięcy mieszkańców. Kiedy decyzja ws. maseczek? Za najważniejsze uznał to, by łagodzenie restrykcji było stopniowe. Ekspert uznał, że jest jeszcze za wcześnie na to, by nie nosić maseczek na zewnątrz. "Dzisiaj taka decyzja nie jest brana pod uwagę" - podkreślił."Nadejdzie czas, kiedy będziemy mogli odłożyć maseczki i znów się obejmować" - powiedział prof. Locatelli. Zaznaczył natomiast, że rząd przygotowuje się do skrócenia godziny policyjnej, obowiązującej obecnie od 22.00.