W programie planowanego koncertu było "Requiem" i napisany na uroczystość Bożego Ciała motet "Ave Verum Corpus" Mozarta, jednak nawet i to nie przekonało zakonnika - podkreślił florencki dziennik "La Nazione". Gazeta przytoczyła jego słowa: "Nie chcę tej muzyki w bazylice, szczególnie podczas Adwentu i franciszkańskiego postu, tak bardzo ważnego dla nas". Dodała, że duchowny zamknął drzwi świątyni dla muzyki Mozarta w chwili, gdy już wydrukowano i rozlepiono w całym mieście plakaty. Wobec tak wyraźnego sprzeciwu, świecka administracja franciszkańskiej bazyliki znalazła inne rozwiązanie. Zamiast nadzwyczajnych gotyckich naw świątyni z freskami namalowanymi między innymi przez Giotta, orkiestrze kameralnej z Florencji pod dyrekcją Giuseppe Lanzetty zaproponowano znajdujący się obok Wieczernik. Mieści się w nim 300 osób, pięć razy mniej niż w bazylice Santa Croce. Decyzję przeora skrytykował światowej sławy dyrygent Riccardo Muti. "Niewpuszczenie muzyki Mozarta do bazyliki to błąd. Jego muzyka jest jak z raju" - powiedział. "W kościele nie mogą być tylko pieśni z banalnymi tekstami" - ocenił włoski dyrygent.