Wiadomość od anarchistów z ruchu Nieformalna Federacja Anarchistyczna (Fai), który przyznał się do ataków, znaleziono w miejscu jednej z eksplozji. "Postanowiliśmy znowu zabrać głos za pomocą słów i faktów. Zniszczmy system dominacji. Niech żyje Fai, niech żyje anarchia" - brzmi rozpowszechnione przez włoskie media oświadczenie. Kończy je sformułowanie: "Nieformalna Federacja Anarchistyczna, komórka rewolucyjna Lambros Fountas". Lambros Fountas to imię i nazwisko greckiego anarchisty zastrzelonego przez policję w Grecji w marcu tego roku. List ten jest przedmiotem analiz ekspertów ds. terroryzmu. Grupa Fai znana jest włoskiej policji. W 2002 roku podłożyła ładunki wybuchowe w odległości kilkudziesięciu metrów od domu Romano Prodiego w Bolonii, gdy był on przewodniczącym Komisji Europejskiej. Przesyłkę, ukrytą w książce, wysłano także do Prodiego w 2003 roku. Jej otwarcie nie spowodowało poważnej eksplozji.