Zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Zdrowia czerwony alert oznacza najwyższy poziom zagrożenia dla całej ludności, a nie tylko dla osób najsłabszych i chorych. Meteorolodzy podkreślają, że także, jak na Włochy, gdzie lato jest zwykle bardzo gorące, obecna fala upałów będzie rekordowa. W ciągu 48 godzin zapanują temperatury, które "przejdą do historii"- powiedział synoptyk Andrea Vuolo. Dodał, że utrzymywać się one będą przede wszystkim w centrum i na północy kraju. "Po raz pierwszy w dziejach włoskiej meteorologii w czerwcu zostanie zanotowany, a nawet przekroczony pułap 40 stopni"- stwierdził. Ekspert zaznaczył, że wyjątkowość obecnej sytuacji polega na tym, że notowane w minionych dekadach i stuleciach fale upałów miały miejsce zawsze w lipcu i sierpniu. "Nigdy zaś nie było to w czerwcu, a tym bardziej w centrum i na północy"- zaznaczył Vuolo. W czwartek alarm obowiązywać będzie w Rzymie, Bolzano, Brescii, Florencji, Perugii i Rieti. W piątek zostanie rozszerzony na Bari, Bolonię, Frosinone, Latinę, Mediolan, Neapol, Turyn, Wenecję, Weronę i Viterbo. Dla położonego na północy Włoch Piemontu prognozowane są 42 stopnie. 40-stopniowe temperatury zapowiadane są dla górskich regionów Trydent - Górna Adyga i Dolina Aosty. Włoski Czerwony Krzyż uruchomił specjalną bezpłatną infolinię, pod którą mogą zgłaszać się osoby potrzebujące pomocy lub rady. Nadzwyczajny plan kryzysowy przygotowały na najbliższe dni władze Rzymu. Przewiduje on kampanię informacyjną na temat zagrożenia dla zdrowia, pomoc dla seniorów i chorych. Z Rzymu Sylwia Wysocka