"Biorąc pod uwagę układ sił w (drugiej izbie parlamentu federalnego) Bundesracie wielka koalicja byłaby tą konstelacją, z którą w Niemczech jeszcze najbardziej dałoby się coś ruszyć. Nie uważam wielkiej koalicji za żadną katastrofę" - powiedział Boehmer ukazującemu się w Halle dziennikowi "Mitteldeutsche Zeitung". Jego zdaniem, jest względnie nierealistyczne zakładanie, że po wyznaczonych na najbliższą niedzielę wyborach którykolwiek z konkurujących ze sobą obozów politycznych - czyli obecna koalicja rządowa CDU/CSU z liberalną FDP oraz SPD z Zielonymi - uzyska wystarczające poparcie. Boehmer dodał, iż wielka koalicja, która od 2006 roku rządzi w Saksonii-Anhalcie i którą do 2011 roku kierował on jako premier, "funkcjonowała dobrze". Bundesrat tworzą delegacje poszczególnych rządów krajowych. Od roku 2010 rządy z wyłącznym udziałem chadecji i FDP nie mają tam większości głosów.