- Jak narodziła się ta zawstydzająca inicjatywa? Osiągamy poziom groteski -stwierdził jeden z radnych włoskiej Ligi domagając się oficjalnej odpowiedzi w sprawie świątecznej miejskiej dekoracji na Piazza Vittorio. W tym roku to tam ustawiono choinkę, by uniknąć tłumów na Piazza San Carlo, gdzie była dotychczas. Protesty wybuchły jeszcze zanim na stożku obłożonym panelami ze sztucznej trawy rozbłysło 35 tysięcy lampek. Dekorację nazwano od razu "wycieraczką". "Ten projekt był najlepszy" Konstrukcja ta, jak odnotował turyński dziennik "La Stampa", "zaskarbiła" sobie też przydomek "Drapak", który przed czterema laty nadano wyjątkowo szpetnej, prawdziwej choince na Placu Weneckim w Rzymie. - Choć trudno w to uwierzyć, to spośród wszystkich przedstawionych projektów, ten był najlepszy - przyznali przedstawiciele poprzedniego zarządu miasta, który wybrał ofertę.