Do 18 wzrosła liczba dzieci uratowanych z ruin zawalonej szkoły. Pięcioro dzieci strażacy uwolnili wieczorem z gruzów po dotarciu do kolejnej sali lekcyjnej, z której dochodziły krzyki, płacz i wołania o pomoc. Wszystkie zostały przewiezione do szpitala, gdzie znajdowało się już trzynaścioro ich kolegów. W wyniku trzęsienia ziemi w San Giuliano zginęły również dwie kobiety, które znajdowały się w domu mieszkalnym, który runął, gdy ziemia się zatrzęsła. Do szpitali w rejonie katastrofy przewieziono dotąd 45 rannych. W oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów od San Giuliano miejscowości Bonefro zawaliła się fasada kościoła i kilka domów mieszkalnych. Nie było ofiar. Znaczne straty materialne zanotowano w kilku innych miejscowościach regionu Molise. Pierwszy wstrząs, o sile 5,4 stopnia w skali Richtera, nastąpił ok. godz. 11.30. Wstrząs odczuwalny był również w wielu innych miejscowościach w regionie Molise, w Apulii, Kampanii i Lacjum. Epicentrum znajdowało się w odległości ok. 25 kilometrów od Campobasso nad morzem. Po pierwszym, najsilniejszym wstrząsie, mniej więcej w trzydziestominutowych odstępach nastąpiły dalsze. Miały słabsze nasilenie, ale w małych miasteczkach spotęgowały panikę wśród mieszkańców, którzy masowo wylegli na ulice w obawie, by nie zginąć pod gruzami budynków. Rząd na czwartkowym posiedzeniu ogłosił stan klęski w regionie Molise, co znacznie przyspieszy możliwości udzielenia pomocy finansowej ofiarom trzęsienia ziemi i wypłacenie im tymczasowych zasiłków. San Giuliano di Puglia ma ok. 1200 mieszkańców i znajduje się na wysokości 450 m n.p.m., w odległości 60 km od miasteczka Campobasso i 116 km od Isernii. Ostatnie równie silne trzęsienie ziemi zanotowano tu w 1984 roku. W oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów od San Giuliano miejscowości Bonefro zawaliła się fasada kościoła i kilka domów mieszkalnych. Ofiar nie było. Pierwszy wstrząs o sile 5,4 stopnia w skali Richtera nastąpił ok. godz. 11.30. Wstrząs był odczuwalny również w wielu innych miejscowościach w regionie Molise, w Apulii, Kampanii i Lacjum. Epicentrum znajdowało się w odległości ok. 25 kilometrów od Campobasso nad morzem. Po pierwszym, najsilniejszym wstrząsie, mniej więcej w trzydziestominutowych odstępach nastąpiły dalsze. Ich nasilenie było już słabsze, ale w małych miasteczkach spotęgowały one panikę wśród mieszkańców, którzy masowo wylegli na ulice w obawie, by nie zginąć pod gruzami budynków. Władze lokalne, które starają się koordynować akcję ratunkową, skarżyły się na brak sprzętu (spychaczy i koparek), czemu po części może zaradzić ogłoszenie przez rząd na czwartkowym posiedzeniu stanu klęski w regionie Molise. Ratownicy przez cały czas usiłują dotrzeć do dzieci oraz kilku dorosłych wychowawców przedszkola uwięzionych pod gruzami budynku. Posłuchaj relacji korespondentki RMF, Aleksandry Bajki: Najcięższe w ostatnich latach trzęsienie ziemi we Włoszech wydarzyło się w 1997 r. w Umbrii. Wstrząsy dochodziły do 5,7 stopnia, zniszczeniu uległo ponad 9 tys. budynków. Uszkodzona została bazylika w Asyżu. Zginęło wówczas 12 osób, w tym polski franciszkanin.