Włochy: 63-letni rybak zamordował 29-letnią żonę
Wpadł w szał i w Wigilię Bożego Narodzenia zamordował żonę, ponieważ usłyszał, że kobieta chce od niego odejść, a wspólne dzieci widywać raz w tygodniu. Ernesto Favara, 63-letni rybak z Sycylii, był cały we krwi, gdy w jego domu zjawiła się policja. - Konflikt tej pary był znany - powiedział przedstawiciel lokalnej policji.
Favara zamordował swoją żonę w Wigilię Bożego Narodzenia. Na ciele 29-letniej Marii Amatuzzo, która chciała rozstać się z rybakiem i handlarzem starociami, było co najmniej 12 ran kłutych, przede wszystkim na brzuchu.
- Rozmawialiśmy przez kilka minut i wtedy powiedziała kolejny raz, że opuści nasz dom na zawsze. Chciała zadowolić się widywaniem dzieci przez godzinę w tygodniu - opisał podejrzany o zbrodnię podczas przesłuchania w sądzie, a jego słowa przytoczyło Rai News.
Jak dodał 63-latek, do zabójstwa doszło po tej deklaracji jego małżonki, która wróciła do domu w sycylijskim Castelvetrano tylko na chwilę, aby zabrać swoje rzeczy. Włoskie media opisują, że Favara wpadł w szał.