Na liczącej 450 kilometrów autostradzie, najważniejszym szlaku komunikacyjnym między regionami Kampania i Kalabria, po którym jeżdżą każdego dnia dziesiątki tysięcy samochodów, otwartych jest nadal 13 małych placów budowy. Na wielu jednak prace nie są prowadzone, ponieważ od lat brakuje pieniędzy na dokończenie inwestycji, bijącej krajowe rekordy w opóźnieniach realizacji. Obecnie szacuje się, że potrzeba jeszcze ponad 3 mld euro, przede wszystkim na dokończenie prac na ostatnich 59 kilometrach. Dotychczas zaś wydano na budowę 10 mld euro. Niedokończona autostrada A3, po której przejazd na wielu odcinkach jest zmorą kierowców z powodu zwężeń i licznych utrudnień, jest we Włoszech przedmiotem dyskusji, apeli, ale i drwin oraz żartów. Ten humorystyczny aspekt postanowili wykorzystać inicjatorzy obchodów rocznicy inauguracji budowy, wśród nich miejscowi działacze społeczni, politycy, radni oraz przedsiębiorcy. W programie zapowiedzianego na ten weekend "jubileuszu" półwiecza jest między innymi uroczysty przemarsz z wielkim urodzinowym tortem na jednym z nieukończonych odcinków. - Mniej pieniędzy wydano na to, żeby polecieć na Księżyc, a tymczasem A3 po 50 latach wciąż nie jest gotowa - powiedział jeden z organizatorów obchodów, przedstawiciel partii Zielonych Francesco Emilio Borrelli. Następnie przypomniał: "Budowa piramidy w Egipcie trwała średnio 20 lat, chiński mur został ukończony w 10 lat". Minister rozwoju gospodarczego Corrado Passera obiecał niedawno, że autostrada zostanie ukończona. Ostrożnie wymieniany jest rok 2013, jednak dominuje przekonanie, że termin ten jest tak samo nierealny, jak wszystkie poprzednie.