Cztery osoby nadal uważa się za zaginione. Największe zniszczenia odnotowano na wybrzeżu na granicy między Toskanią i Ligurią, gdzie w rezultacie gwałtownego oberwania chmury spadło łącznie 367 tysięcy metrów sześciennych wody. Ogromne straty żywioł wyrządził w malowniczej krainie Cinque Terre. Obecnie niepokój prowadzących akcję ratunkową budzą zapowiedzi kolejnych gwałtownych opadów deszczu w tym samym rejonie w najbliższych dniach. "Obawy są bardzo duże" - przyznał szef włoskiej Obrony Cywilnej Franco Gabrielli. Konsul generalny z Mediolanu Krzysztof Strzałka powiedział, że nie otrzymał żadnych sygnałów o tym, aby w żywiole ucierpieli Polacy, mieszkający lub przebywający na tych terenach. Kilka dni po wizycie w Genui polski dyplomata poinformował, że takich doniesień nie ma również miejscowy związek Polaków.