Reklama

Wlk. Brytania: Zarzut seksu z nieletnią wobec księcia Andrzeja

Pałac Buckingham już drugi dzień z rzędu energicznie zaprzecza zarzutom, jakoby syn królowej, książę Andrzej, był zamieszany w skandal seksualny. Zarzuty przeciw księciu wysunęła Amerykanka, Virginia Roberts, która twierdzi, że jako nieletnia była ofiarą nadużycia seksualnego.

Virginia Roberts zdeponowała w sądzie na Florydzie zeznania, w których obciąża amerykańskiego biznesmena Geoffrey'a Epsteina, skazanego już w 2008 roku na 18 miesięcy więzienia za zmuszanie nastolatek do nierządu. Jak twierdzi - Epstein zmuszał ją trzykrotnie do seksu z księciem Yorku. Miało to mieć miejsce między 1999 a 2002 rokiem w Londynie, Nowym Jorku i na prywatnej wyspie Epsteina Little St James na Karaibach.

Zeznania Roberts obciążają też znanego amerykańskiego adwokata, Alana Dershowitza, który miał być jednym z jej klientów. Dershowitz powiedział BBC, że zamierza wystąpić na drogę prawną i to samo powinien uczynić książę Andrzej: "Jeśli uważa, że ja i książę Andrzej ją skrzywdziliśmy, powinna nas zaskarżyć o odszkodowanie. Byłbym zadowolony z takiego procesu - z każdej szansy zmuszenia jej do złożenia pod przysięgą tych fałszywych zarzutów."

Reklama

Jednak zdaniem komentatorów, Pałac Buckingham może mieć inne zdanie na temat publicznego załatwienia sprawy.

Informacyjna Agencja Radiowa

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy