"Rosja sama doznała szkód ze strony oligarchicznego systemu. Występuje wyraźne niebezpieczeństwo, że niektóre korupcyjne praktyki rozszerzą się na demokratyczne kraje" - napisał Hague w tygodniku "Sunday Telegraph"."W południowo-wschodniej Europie, a w szczególności na Bałkanach, jesteśmy świadkami koncentracji władzy, która może blokować demokrację. Jeśli tych praktyk nie powstrzyma się, to mogą one w przyszłości podkopać demokrację" - ostrzegł. Hague potępił rosyjską inwazję Krymu i użycie siły w celu zmiany granic: "W grę wchodzą żywotne zasady, w tym terytorialna integralność narodów europejskich i ich prawo do demokratycznego decydowania o przyszłości. Jeśli UE nie stanie w obronie tych zasad, to zostaną zagrożone gdzie indziej" - argumentuje. "Rosja korzysta z zamrożonych konfliktów od Naddniestrza po Osetię Południową dążąc do ograniczenia zdolności krajów do samodzielnego określania swej przyszłości. W sytuacji, gdy na granicy z Ukrainą, Rosja rozmieściła tysiące żołnierzy zachodzi poważne ryzyko, że ukraiński kryzys się pogłębi" - obawia się minister. Hague chce dialogu Kijowa z Moskwą i pokojowego rozwiązania sporów. Opowiedział się też za większym zróżnicowaniem dostaw energii na europejski rynek i za pomocą Ukrainie w zliberalizowaniu jej krajowego rynku energii.