Renzi, który spotkał się w rezydencji brytyjskiego premiera na Downing Street z premierem Davidem Cameronem, nalegał na Brytyjczyków, by zostali w "zreformowanej UE". Obaj premierzy zapowiedzieli, że będą współpracować nad odbiurokratyzowaniem UE. W drugim półroczu 2014 r. Włochy obejmują rotacyjne przewodnictwo w UE. Ograniczenie biurokracji z punktu widzenia Londynu oznacza ukrócenie zakresu regulacji i przejęcie niektórych prerogatyw Brukseli przez rządy i parlamenty państw członkowskich. Obok ukrócenia imigracji i porzucenia ideologicznego założenia "Europy nieustannie integrującej się", jest to podstawowy postulat Londynu. - Z pewnością istnieją między nami różnice. Matteo (Renzi) jest politykiem centrolewicowym, a ja centroprawicowym. Ale obaj jesteśmy reformatorami. Chcemy, by zreformowana UE w większym zakresie koncentrowała się na gospodarce - powiedział Cameron na konferencji prasowej. Przed końcem 2017 r. brytyjski premier chce rozpisać unijne referendum. Do tego czasu ma nadzieję na to, że na jego reformatorskie propozycje zgodzą się inne rządy UE. Konsultował je m. in. z prezydentem Francji i premierami Holandii i Danii. W 2015 r. odbędą się w Wielkiej Brytanii wybory parlamentarne. Zabiegi Camerona mające na celu renegocjację statusu członkowskiego Wielkiej Brytanii w UE wsparł ostatnio minister finansów Niemiec Wolfgang Schauble, który przyznał, że ściślejsza integracja państw strefy euro musi zabezpieczać słuszne prawa państw, które chcą pozostać poza nią.